Długoterminowe prognozy dla sektora spożywczego są pozytywne i wskazują na wzrost wartości rynku o min. 3% do 2024 roku. Z drugiej strony – producenci żywności należą do gałęzi gospodarki najbardziej zagrożonej kryzysem wizerunkowym. Pojawiające się problemy w pojedynczej firmie stanowić mogą obciążenie dla całego sektora. Czy można obronić wizerunek w branży spożywczej? I jak zadbać o e-PR, by nawet mały kryzys nie wywołał burzy w szklance wody? e-PR w branży spożywczej – determinanty
Istnieje kilkanaście podstawowych wyróżników, które mają wpływ na wizerunek firmy należącej do branży spożywczej:
- Cena produktu,
- Jakość,
- Wizerunek producenta/ handlowca,
- Cechy sensoryczne produktu,
- Marka produktu/producenta,
- Opakowanie,
- Kraj pochodzenia produktu,
- Skład produktu,
- Brak zmian jakości produktu w określonym czasie,
- Wartość odżywcza i prozdrowotna produktu,
- Bodźce marketingowe (obniżki, konkursy).
Każdy z nich jednocześnie może być źródłem potencjalnego kryzysu. Przykład.
W 2013 roku w Australii niezadowolony klient jednego z popularnych barów szybkiej obsługi opublikował na Facebooku zdjęcie swojej kanapki. Nazwa sugerowała, że produkt powinien mieć dokładnie 12 cali. Dociekliwy nabywca zmierzył bułkę i udowodnił, że jest o wiele krótsza. Jego zdjęcia obiegły cały świat, a inni klienci również zaczęli skarżyć się, że sieć wprowadza odbiorców w błąd. W USA dwóch z nich zmierzyło kanapki z 17 różnych barów w New Jersey i okazało się, że wszystkie były za krótkie. Efekt? Po jakimś czasie złożono kilka pozwów dotyczących fałszywej reklamy. Przedstawiciele firmy początkowo protestowali, wskazując m.in. na przyczyny takie jak niedokładne wyrobienie ciasta, czy nierównomierne wypieczenie w piekarniku. To jednak nie zastopowało fali krytyki – negatywne komentarze wciąż pojawiały się w sieci. Ostatecznie firma zobowiązała się do zwiększenia rozmiaru kanapki do wymiarów, które sugerowano w reklamie. Restauracja szybko zdała sobie sprawę z siły Internetu i mediów społecznościowych. Wiadomości z Australii w kilka dni dotarły do odbiorców z całego świata.
W dzisiejszych czasach PR, a dokładnie e-PR jest ważniejszy niż kiedykolwiek. Uświadomić sobie trzeba, że istnieje wiele kanałów komunikacji, z których aktywnie korzystają nasi odbiorcy. Wyszukiwarka Google, media społecznościowe, portale tematyczne, czy strony z recenzjami – to tylko niektóre z nich. Komunikacja w jednym kanale nie wystarczy. Potrzeba aktywnych mediów społecznościowych, pozytywnych recenzji w Internecie i ciekawych artykułów, aby zbudować swój biznes. Wszystkie te elementy są ze sobą powiązane – wyjaśnia Bartosz Zieliński, Dyrektor Zarządzający Commplace.
Komunikacja firmy z branży spożywczej powinna być także odpowiedzialna. Dlaczego? Oferowany przez nią produkt ma bardzo duży wpływ na zdrowie odbiorcy. Jednocześnie produkty spożywcze stanowią największy koszt w rozkładzie wydatków gospodarstw domowych. Potwierdzają to badania GUS przeprowadzone w 2018 roku, które wykazały, że najwyższy udział, podobnie jak w latach poprzednich, miały właśnie wydatki na żywność i napoje bezalkoholowe (24,8%).
e-PR w branży spożywczej: pamiętajmy o podstawach
Kryzys pojawia się nagle. Właściciele firm z branży spożywczej są świadomi zagrożenia. Wielu z nich decyduje się jednak na małe kroki np. ubezpieczenie CPI, które stanowić ma dodatkowe narzędzie do walki z kryzysem wizerunkowym. W momencie pojawienia się kryzysu nie będzie jednak w pełni funkcjonalne bez wsparcia komunikacyjnego. Warto postawić na prewencję. Przydatne mogą okazać się poniższe narzędzia:
I: Lista prezentująca hierarchię możliwych zagrożeń z prawdopodobieństwem ich wystąpienia.
II: Podręcznik działań antykryzysowych zawierający informacje o procedurach wdrażanych podczas kryzysu.
III: Zestawienie pytań i odpowiedzi na temat źródła kryzysu, planowanych kroków naprawczych.
IV: Pakiet informacji i zaleceń dla pracowników określający, jakie kroki powinni podjąć w zaistniałej sytuacji.
V: Strategia komunikacji z mediami oraz konsumentami.
Firmy z sektora spożywczego powinny stworzyć solidny system gotowy do działania, jeśli pojawią się problemy z bezpieczeństwem żywności, skargami konsumentów, czy wizerunkiem przedstawiciela marki. W przypadku wystąpienia sytuacji kryzysowej powołane zespoły muszą współpracować bezpośrednio z konsumentem, aby jak najlepiej zrozumieć problem. Obejmuje to całodobowe monitorowanie Internetu (np. poprzez RedAlert24), utrzymywanie spójnego głosu w różnych kanałach i szybkie odpowiadanie na zapytania- zarówno w formie komunikatów prasowych, jak i listów do poszczególnych klientów – tłumaczy ekspert z Commplace.
Na koniec warto przytoczyć pewną sentencję: „Kłamstwo obiegnie cały świat, zanim prawda zdąży włożyć buty”. Dlaczego potrzebujesz e-PR-u? Ponieważ nie możesz sobie na to pozwolić.
Commplace