Wydatki na zakupy w modelu O2O nawet 10-krotnie większe niż w całym e-commerce

Mimo rosnącej popularności zakupów w sieci, konsumenci wciąż częściej wybierają sklepy tradycyjne. Dlatego firmy sprzedające w internecie coraz częściej decydują się dodatkowo na otwieranie placówek stacjonarnych. Dzięki temu mogą sprzedawać w modelu online-to-offline (O2O). Okazuje się, że ten, tylko w USA generuje sprzedaż 10-krotnie większą niż cały handel internetowy. Jak wdrożyć model O2O i kto jeszcze może na tym skorzystać?
Internet miał być tym, co zrewolucjonizuje sprzedaż. I tak w istocie się stało. Łatwość porównywania ofert, atrakcyjne ceny i szybkość dostawy są tym, co przekonuje klientów do robienia zakupów na odległość. Dla niektórych klientów barierą jest jednak brak możliwości zapoznania się z produktem oraz konsultacji ze sprzedawcą. Jest to widoczne szczególnie w branży usługowej. Część konsumentów wciąż nie jest przekonana do zawierania umów na dostawę mediów, prądu czy gazu przez internet. Nawet, gdy do podpisania dokumentów ma dojść w obecności kuriera, który powinien dać czas na dokładne zapoznanie się z umową. Dlatego coraz większą popularnością cieszą się rozwiązania online-to-offline, czyli O2O. Dzięki nim klienci mogą odwiedzić placówki stacjonarne firm internetowych i na miejscu zdecydować o dokonaniu zakupu. Według branżowego serwisu Screenwerk.com, który analizował raporty dotyczące sprzedaży w USA, transakcje online-to-offline generują transakcje o wartości znacznie przekraczającej sprzedaż w tamtejszym e-commerce.

Jak szybko zbudować sieć punktów obsługi i sprzedaży?

Tym, co powstrzymuje firmy działające w internecie przed otwarciem placówek stacjonarnych, są koszty. Uruchomienie każdej z nich pociąga za sobą konkretne nakłady finansowe. Jednak i na to jest sposób. Problem ten można rozwiązać oferując małym przedsiębiorcom partnerstwo na zasadzie franczyzy. Dla firm jest to sposób na dotarcie do nowych klientów, a dla przedsiębiorców receptą na biznes. Takie rozwiązanie najłatwiej można wprowadzić w branży usługowej, gdyż franczyzobiorcy chcący otworzyć stacjonarne przedstawicielstwo internetowego biznesu, nie będą musieli ponosić kosztów zatowarowania. Ponadto takie partnerstwo da im dostęp do szkoleń, wiedzy franczyzodawcy oraz jego systemów informatycznych wspomagających pracę.

Multiagencje przeniosą e-biznes do świata rzeczywistego

Jednak istnieją jeszcze szybsze i łatwiejsze sposoby na dotarcie do klientów. – “Jednym z nich jest nawiązanie współpracy z multiagencjami, czyli niezależnymi agencjami ubezpieczeniowymi, punktami obsługi klientów czy biura kredytowe oczywiście najlepiej na zasadach franczyzy. Na samym początku firma może też zrezygnować z pobierania opłata licencyjnych. Taki okres próbny pozwoli przekonać franczyzobiorcę do współpracy, zwłaszcza że nawet 2 dodatkowych klientów dziennie może przynieść agencji dodatkowy przychód na poziomie 4 tys. zł”” &#8211